Mila Mousher
24 lata
właścicielka
WKKW
Urodziła się we Francji, jednak jej matka to Angielka. Wraz z siostrą od najmłodszych lat wychowywały się w stajni prowadzonej przez ich wujka. Ostatnie lata były pełne zawirowań. Z siostrą odziedziczyła stadninę wujka, której prowadzenie od razu ją pochłonęło. Dzięki tej pasji poznała wielu przyjaciół, w tym Ruskę u której pomieszkiwała długi okres czasu. Po wielu przeprowadzkach i zmianach w życiu, trafiła w końcu do maleńkiej angielskiej wioski, gdzie dzieciństwo spędziła jej matka. Została sama z kilkoma swoimi ulubionymi końmi i nie za dużą stajnią. Mieszka w wymarzonym domku wraz z niezastąpioną załogą, którzy są dla niej jak rodzina.
Mila jest bardzo spontaniczna, zmienna i rozrywkowa. Nie stwarza sobie na siłę problemów, stara się czerpać z życia jak najwięcej. Nie przywiązuje się, nie załamuje zbyt szybko. Jest bardzo silna emocjonalnie i dojrzała jak na swój wiek. Ma w sobie jednak sporo z dziecka, zwłaszcza kiedy siedzi wieczorami jedząc żelki, popijając kakao do ulubionej kreskówki. Jej miłością poza końmi są seriale, fotografia, pisanie własnych dzieł oraz podróże! W ostatni rok zwiedziła aż 60 krajów! Wielka miłośniczka Islandii oraz Nowej Zelandii i Meksyku. Marzycielka, optymistka, pomocna przyjaciółka. Ma fioła na punkcie roślin, tak więc w jej domu każde pomieszczenie wygląda jak dżungla, wszędzie pełno jest doniczek z ogromnymi, zielonymi liśćmi! Nie potrafi zasnąć bez włączonego na biurku podświetlanego globusa, który daje delikatne światło.
Na codzień delikatnie się maluje, wiedząc że po całym dniu przy koniach z makijażu pozostanie niewiele. Jednak poza stadniną uwielbia wyglądać pięknie i kobieco. Długie, jasne włosy najczęściej pozostawia rozpuszczone i naturalnie proste. Zawsze chciała mieć piękne, naturalne loki jednak pozostało jej tylko kręcenie ich na specjalne wyjścia. Uwielbia czarne ubrania, jednak w swojej szafie ma też sporo golfików i koszulek o nasyconych, mocnych kolorach. Na szyi zawsze ma srebrny wisiorek w kształcie znaku zapytania, który dostała kiedyś od Kuby, swojego bliskiego przyjaciela z Polski.
Uwielbia wszelkiego rodzaju sałatki, kawę i białą herbatę. Szczęśliwa mamusia małego stadka koni, dwóch ukochanych kotów i kilku psich pyszczków.